![]() |
| Autor nieznany |
Imię: Leo (Leonardo)
Nazwisko: Moulen
Wiek: 22 lata
Wzrost: 175 i 3/4 cm
Płeć: Mężczyzna
Urodzony: 11 grudnia
Orientacja: Nie patrzy na płeć
Wykształcenie: Studiuje (drugi rok
weterynarii)
Rodzina: Rodzice po rozwodzie i
ponownym małżeństwie, siostra
Tatuaże: Na przedramionach skrzydła,
które teraz uważa za błąd młodości i jedenaście jedenastek
Charakter:
Leo patrzy przez życie
jak realista, ale wyjątkowo łagodny i mało uważny. Nie często
podnosi głos, nie rzadko odpuszcza głupie błędy. Potrafiłby
wybaczyć wielokrotną zdradę osobie, którą by kochał. Stawia
sobie coraz wyższe szczeble na drodze ku lepszej przyszłości. Nie
interesuje go siedzenie, bo woli biegać. Czuje, że może osiągnąć
wiele i wystarczy tylko jak się postara. Dużo inwestuje w siebie.
Ma zacieńcie i głęboko wierzy, że można całkowicie zmienić
charakter człowieka za pomocą własnego nastawienia. Jest osobą
silną psychicznie i nie może go złamać jedno niepowodzenie.
Trudno wyprowadzić go z równowagi, kiedy nie zahacza się o
niebezpieczne grunty. Denerwuje się gdy coś mu nie wychodzi, ale
ukrywa to w sobie i próbuje dalej. Nawet jeśli z zewnątrz wygląda
na łagodne ciele, w środku czuje się jak gepard, którego nic nie
może prześcignąć. Liczne szramy i skazy, stara się zasklepić
lub ewentualnie spłycić. Najgorzej gdy ma do czynienia z
człowiekiem charakterem zbliżonym do niego. Podświadomie zmienia
swój na złośliwy i całkowicie różny od podstawowej wersji,
tylko żeby nie mieć wrażenia, że się powiela.
__________________________________________________________________
Historia:
Urodził się w dobrej
rodzinie, przez większość dzieciństwa jedynak. Rozpieszczany i traktowany jak szczeniak. Nie musiał się martwić o
pieniądze, miał wszystko pod ręką. W pewnym sensie nie myślał.
W wieku siedmiu lat nie potrafił już samodzielnie podejmować
najprostszych decyzji. Czuł się bez kontroli, czuł się jak
maszyna, jej wrak, choć nawet o tym nie wiedział. Kierowali nim
rodzice, nauczyciele i rówieśnicy.
Po dobrych kilku latach
poznał dziewczynę, która łamała wszystkie narzucone wcześniej
schematy. Była niebezpieczna i dzika. Śmiała się i gryzła
jednocześnie. Uwielbiała doprowadzać go do umysłowego
rozszczepienia. Ten, którego wychował brak wbudowanego kompasu,
szedł za nią jak ślepy głuchoniemy. Coś podpowiadało mu, że
źle robi, ale ciekawość i pobudzenie uniemożliwiały usłyszenie
choćby literki. Dziewczyna wprowadziła go do grupy, równie
zbuntowanej i nieszczerej jak ona. Leo miał czternaście lat kiedy
przestał być prawiczkiem i czternaście i pół kiedy przestał być
dziewicą. W jego grupie nie istniały żadne limity na każdym polu.
Ludzie mieli od dwunastu do trzydziestu kilku lat. Leo nurzał się w
sztucznej wolności, w rozwiniętej bezduszności i przereklamowanej
miłości. Nurzał się w dziewczynach i nurzał się w chłopakach,
a i one i oni nurzali się w nim. Na znak swobody wytatuował sobie
łabędzie skrzydła na przedramionach. Wstrzykiwał świństwa do
żył. Tańczył na cienkiej linie.
Zauważył pierwsze
skutki głupiej decyzji, gdy zadano mu pytanie z kim zamieszka po
rozwodzie. Dotarło do niego, że zniszczył wszystkie dobre
definicje takich słów jak szczęście czy rodzina. Dopiero wtedy
spojrzał na swoich rodziców nie jak kierowców życia, którzy mu
je zabierali. Próbował ich ze sobą połączyć, niestety na
próżno. Drugi skutek sprawił, że nie potrafił pozbierać się
do kupy. Nie umiał skończyć, nie radził sobie z uzależnieniem od
narkotyków, seksu, alkoholu. Nie radził sobie z niczym czego się
dotknął. Zaniedbywał wszystkich i wszystko. Uciekał, bo czuł, że
to jedyne wyjście.
I wtedy mama z tatą
zapisali go na odwyk, który mało by dał, gdyby nie inni ludzie,
którzy tam byli.
__________________________________________________________________
Wygląd:
Uważany za ładnego.
Nigdy nie męczyły go choroby z cerą, ani inne świństwa. Miał
zastrzeżenia do swoich jasno brązowych piegów lub platynowych
włosów, ale już mu przeszło. Oczy w podstawówce blado
niebieskie, zmieniły w gimnazjum kolor na ciemny szafir. Ma smukłe
dłonie i ładne płytki. Lekko wystające kości policzkowe. Jest
szczupły. Mierzy 175, prawie 176 cm. Lubi swoje oczy i dlatego
często podkreśla je ubraniami w odcieniach niebieskości,
ewentualnie szarości, rzadko nosi czerń.
__________________________________________________________________
Ciekawostki:
uwielbia ptaki – ma
ukryte jedenastki na całym ciele – nie lubi kawy – stara się
nie dotykać alkoholu – nigdy nie palił – na studia dostał się
za drugim razem – jego pora roku to zima – kiedyś miał kolczyk w języku – jest pół francuzem – żeby wydawać się
wyższy, w gimnazjum nosił buty na ukrytych platformach – nie
potrafi gotować – nigdy nie miał stałej partnerki lub partnera
Lusus - howrse
Je
suis le roi,


Brak komentarzy:
Prześlij komentarz